Happy project, czyli siła wybicia z jałowego gruntu
"Kreatywność to wymyślanie, eksperymentowanie, wzrastanie, ryzykowanie, łamanie zasad, popełnianie błędów i dobra zabawa."
Kto się zgadza z powyższym stwierdzeniem?
Jeśli chodzi o mnie- podpisuję się pod tym podwójnie. Ale brakuje mi w nim jednego elementu. Współpracy, która przecież też wpływa na naszą kreatywność i wzrost naszego doświadczenia, obojętnie w jakiej branży.
Z mojego fotograficznego punktu widzenia świadomość tworzenia w grupie momentalnie zwiększa nie tylko chęć stworzenia czegoś znacznie lepszego niż dotychczas, ale również popycha nas do dalszych działań.
Na początku moich fotograficznych podbojów przeważnie działałam sama. Brałam na zdjęcia koleżanki, fociłam kwiatki i wszystko, co ruszało się w ogrodzie. Jak na początki, całkiem nieźle, prawda? Oczywiście żartuję, ale od czegoś trzeba było zacząć!
Nie bardzo wiedziałam, jak wybić się z tego jałowego gruntu, aż w końcu trafiłam na rudowłosą istotę, która mnie zmotywowała do dalszego rozwoju. Rozumiem, że wiecie kogo mam na myśli, bo już nieraz wam o tym wspominałam.
Pierwsza sesja, która popchnęła mnie do utworzenia fanpage'a i pierwszy krok do miejsca, w którym jestem teraz. Klaudia była moją pierwszą modelką, która zapoczątkowała mój poważniejszy punkt widzenia na fotograficzną twórczość.
Kolejną przełomową współpracą było trio, które po dzień dzisiejszy wspominam bardzo miło. Z chęcią bym je powtórzyła! Dwóch fotografów, piękna modelka i .. element zasadniczy całego planu, czyli czerwona suknia od Korseny.
Nie będę pokazywać teraz każdej współpracy, w której miałam przyjemność uczestniczyć, bo było ich sporo, a z wpisu zrobiłby się istny spam. Powiem tylko jedno- jeśli macie możliwość podjęcia współpracy z doświadczoną modelką, projektantem, wizażystą czy innymi uzdolnionymi artystami, to nawet się nie wahajcie! (mówię oczywiście o tych raczkujących fotografach, którzy chcą osiągnąć coś więcej).
Z autopsji mogę szczerze powiedzieć, że to właśnie podczas tych bardziej zorganizowanych sesji powstawały moje najlepsze kadry. Mogłam podejrzeć pracę innych fotografów, wyciągnąć z tego nowe lekcje, poznać niesamowicie uzdolnione osoby i dopisać do listy kolejne piękne plenery, które zdobiły tło moich kadrów.
Zapraszam Was teraz do obejrzenia fotorelacji, która zakończyła moje wszystkie współprace w 2017 roku: